Wyjście

Śladami miejsca…

Pomnik żołnierzy „Baszty” w Warszawie – Upamiętnia ok. 140 powstańców warszawskich wziętych do niewoli i zamordowanych przez Niemców po wyjściu z kanałów. Bywa czasem nazywany „Pomnikiem rozstrzelanych powstańców”. Pomnik został zaprojektowany przez Eugeniusza Ajewskiego.
27 września 1944 roku, po upadku Mokotowa dwie grupy powstańców warszawskich, w większości żołnierzy pułku AK “Baszta”, próbowały przedostać się kanałami do Śródmieścia. Nie wszystkim się jednak udało, tym bardziej, że po wielu już godzinach błądzenia w kanałach padł rozkaz wycofania się z powrotem na Mokotów. Ogrom ludności cywilnej w kanałach spowodował potężny chaos. Jedna z grup wyszła włazem położonym między Dworkową 1 a 3, kolejna włazem przy Dworkowej 5, trafiając wprost w ręce niemieckiej żandarmerii. Ich oczom ukazał się wówczas stos trupów leżący na drodze. Pierwszy powstaniec, który wyszedł na powierzchnię został zastrzelony. Kolejni byli ograbiani, bici, torturowani, a dopiero później mordowani. Łącznie Niemcy wzięli do niewoli i rozstrzelali wówczas około 140 powstańców. Ocalało zaledwie 40 osób. W większości były to kobiety, choć tutaj o ocaleniu ciężko powiedzieć. Zostały one bowiem wywiezione do obozu koncentracyjnego Stutthof.

Jeden z żołnierzy AK, schwytany przy Dworkowej.

źródło:http://ulicamiwarszawy.blogspot.com/2015/01/pomnik-zonierzy-baszty-przy-dworkowej.html

Śladami Baszty…

Dnia 9 września Niemcy rozpoczęli decydujący szturm mający zdusić obronę Sielc. Po kilku dniach wyniszczających dzielnicę bombardowań i walk ulicznych, broniła się już tylko Reduta „Magnet”. Jej ostatni obrońcy wycofali się na Górny Mokotów 22 września.
“Po rozbiciu oddziału “Jeleń”nieprzyjaciel przekroczył ul. Belwederską i bezpośrednim atakiem natarł na ul. Dolną. Tam wprawdzie Grupa Artyleryjska “Granat” oraz inne oddziały batalionu “Ryś-Oaza” pod dowództwem kpt. Janusza z trudnością, ale odpierały zmasowane uderzenia i nawę ogniową. Tyraliera pod osłoną czołgów, wozów pancernych coraz bardziej zbliża się do naszych pozycji. W nocy schron przeciwlotniczy przy ul. Belwederskiej/ róg Dolnej i sama już ul. Belwederska na odcinku południowym została obsadzona przez Niemców.
Z uwagi na wycofanie się już wszystkich naszych jednostek z Dolnego Mokotowa za linię ul. Belwederskiej i po dojściu silnych oddziałów hitlerowskich tuż pod nasz bastion, sprawa tak ważnego łącznika, jakim była klamra: ul. Promenada- ul. Dolna, przestała mieć swoje znaczenie dla sił powstańczych. Dostaliśmy rozkaz opuszczenia tak wściekle atakowanego punktu strategicznego.
[…] Mówiąc krótko, obrona “Reduty Belwederskiej”, będącej kluczowym punktem strategicznym, należy do najpiękniejszych kart dziejów kompanii O2 “Withala” i innych ją wspierających oddziałów.”

źródło: książka “Reduta Magnet”, Eugeniusza Ajewskiego “Kotwa”