Baszta

Śladami miejsca…

W czasie Powstania Warszawskiego park znajdował się w centrum walk na Mokotowie. Od 2 do 13 sierpnia stanowił pierwszą linię polskiej obrony od północy, a w dniach 25–27 września 1944 od południa. Podczas powstania i po II wojny światowej stał się także jednym z największych tymczasowych cmentarzy.

Pomnik, wzniesiony z inicjatywy środowiska pułku „Baszta“ i innych oddziałów mokotowskich, został zaprojektowany przez Eugeniusza Ajewskiego.

Śladami Baszty…

Kompania dalej szukała odpowiedniej drogi odwrotu. Przemieszczali się wzdłuż Al.Niepodległości, na wysokości ul.Ursynowskiej postanowili przejść na drugą stronę. Przeskok udał im się szczęśliwie i znaleźli się w Parku Dreszera.

“ Po szczęśliwym “przeskoku” znaleźliśmy się na skwerze gen. Orlicz-Dreszera. Powoli, czujnie wpatrując się w ciemność, zbliżyliśmy się do przeciwnej strony skweru, to znaczy do ul. Odyńca, gdy nagle… suchy trzask serii z broni automatycznej zlał się z regulaminowym moim okrzykiem “padnij!” Nad naszymi głowami gwizdały kule, a strumienie ogni, kierowane wprost w nasze twarze, zmusiły na do śpiesznego wycofania się. Co też czyniliśmy, płasko pełzają w rozległych kałużach.
W świetle ciągłego ognia broni maszynowej wreszcie rozróżniliśmy barykadę- worki z piaskiem, materace, płyty chodnikowe i pościnane drzewa. Byliśmy pewni, że to Niemcy otoczyli Warszawę zwartym pierścieniem, aby nawet mysz powstańcza nie wymknęła się z miasta. Na plecach poczuliśmy zimny pot. […] W pewnej jednak chwili zaskoczenia, wśród ciszy po serii w nas wymierzonej, usłyszeliśmy wcale nie niemieckie, lecz polskie przekleństwo “O, k…, szkopy wieją!” To nam wyjaśniło, kto jest panem barykad. W słabo zasłoniętych, w rzęsiście oświetlonych mieszkaniach ujrzeliśmy przez okna autentycznych Powstańców.”

Grupa została zaprowadzona do ppłk. “Daniela” Stanisława Kamińskiego, dowódcy pułku “Baszta” oraz mjr. “Redy” Witolda Obarskiego-Białynowicza, dowódcy batalionu “Olza”, któremu złożyli meldunek z przebiegu natarcia. Kompania została zrekonstruowana, pod dowództwem “Withala” Witolda Janiszewskiego, pod kryptonimem “O2”. Taki sam kryptonim otrzymała inna niezależna kompania, pod dowództwem Kazimierza Grzybowskiego “Misiewicza”. Kompania O2 “Withala” kwaterowała przy budynkach na ul. Odyńca. W przerwach od bombardowania na terenie Parku Dreszera prowadzili szkolenia.

źródło: Książka “Reduta Magnet” Eugeniusz Ajewski “Kotwa”

Następny adres: Kościół pw. św. Michała Archanioła, Puławska 95

Dla spacerowiczów wirtualnych: Następny kod to: Kościół

Otwórz w Google Maps